Do miasta po ponad 40 latach przerwy wracają tramwaje. Okazało się, że komunikacja samochodowa nie do końca się sprawdza, gdy codziennie musi się przemieścić całe miasto. A w Polsce, gdzie większość ludzi mieszka w mieszkaniach własnościowych, ludzie zwykle nie mają możliwości przeprowadzki w miejsce znajdujące się bliżej ich miejscu pracy.
Budowa tramwajów, wymusiła reorganizację ruchu samochodowego i pieszego, przy czym do przesunięcia albo zwężenia chodnika piesi dostosowują się elastycznie, samochody i ich kierowcy aż tak elastyczni nie są ;-)
W mieście jest trochę więcej korków, trochę wolniejszy ruch i małe opóźnienia transportu publicznego, oraz gigantyczny gniew kierowców, którzy uważają, że miasto powinno należeć do nich.
Pani fryzjerka była strasznie oburzona, że dlaczego oni znowu coś rozkopują i przebudowywują zamiast zostawić stare i poprawić. Można by po prostu dokupić autobusów i problem byłby rozwiązany. Wg niej, nikt kto posiada samochód, z własnej woli nie przesiądzie się na jazdę tramwajem (powiedziane tonem, który sugerował niechęć do tego ostatniego).
Delikatnie, zwróciłem jej uwagę, że na zachodzie próbowano już rozwiązania, w którym podporządkowywano całe miasta dyktaturze samochodów. W żadnym miejscu takie rozwiązanie się nie sprawdziło. Miasta gotowe na szukanie lepszych sposobów na transport próbują różnych kombinacji rozwiązań alternatywnych: ruch pieszy, rowerowy oraz głównie transport publiczny. Riposta Pani była jednak tak trafna, że nie potrafiłem podnieść żadnego argumentu:
To niech budują ten transport publiczny, a nie rozkopują miasto, żeby tramwaje zrobić.To zdanie było dla mnie niczym olśnienie. Zdałem sobie sprawę, że ludzie mogą nie rozumieć i nie zdawać sobie sprawy z tego, że fizycznie niemożliwe jest przemieszczenie się wszystkich mieszkańców przy pomocy samochodów. Niemożliwe jest też ich zaparkowanie, a na pewno nie darmowe, w gęsto zabudowanych obszarach. Uświadomiło mi to też, że pojęcie transportu publicznego niekoniecznie jest jasne i przejrzyste.
Myślę, że tutaj jest świetne miejsce dla gazet, które mogłyby ten problem poruszyć i stworzyć wręcz cykl artykułów obrazujących jak komunikacja w miastach wyglądała w przeszłości, jak wygląda teraz, a jak wygląda w przyszłości (Kopenhaga?).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz